Reklama

Mój związek z Przemkiem był dla mnie jak bezpieczna przystań. Pomimo codziennych trudności i nieporozumień, czułam się kochana i doceniana. Przemek miał w sobie coś niezwykłego – potrafił rozładować napięcie jednym uśmiechem i sprawić, że zapominałam o zmartwieniach. Zbliżał się Dzień Kobiet, a ja zaczęłam podejrzewać, że planuje dla mnie coś wyjątkowego.

Reklama

Ekscytowałam się

Moje myśli krążyły wokół tego, co mógłby przygotować. Nasza relacja była dla mnie bezcenna i wiedziałam, że Przemek również ją cenił. Cieszyłam się na myśl o zbliżającym się dniu, pełna nadziei i oczekiwań.

– Przemek, dlaczego znowu te skarpetki leżą na środku salonu? – rzuciłam z irytacją, podnosząc parę czerwonych skarpetek z podłogi.

– To tylko skarpetki – odpowiedział, nie odrywając wzroku od komputera.

– Może dla ciebie tylko skarpetki! Czuję się, jakbym była sprzątaczką w tym domu – mój głos zaczął drżeć z gniewu.

– No bo przecież sprzątasz – powiedział z ironią, co tylko dolało oliwy do ognia.

– Naprawdę tak to widzisz? Może jeszcze powiesz, że to jedyna moja rola tutaj? – Krzyczałam, nie mogąc już powstrzymać emocji.

Przemek westchnął i odwrócił się do mnie. W jego oczach dostrzegłam coś, czego nie potrafiłam zidentyfikować. Może to było zaskoczenie, może znużenie, a może złość?

– Alicja, nie miałem tego na myśli. Po prostu jestem zmęczony. Praca mnie wykańcza, a teraz jeszcze to…

– A ja? Myślisz, że ja się nie męczę? Czuję się niedoceniana i…

Nie dokończyłam zdania, bo Przemek wstał gwałtownie i bez słowa wyszedł z pokoju. Po chwili usłyszałam trzaśnięcie drzwiami wejściowymi.

Zostałam sama z myślami

Czułam, jak kłębią się we mnie różne emocje – złość, rozczarowanie, ale także zaniepokojenie. Coś w jego zachowaniu było nietypowe, jakby skrywał coś, czego nie mogłam dostrzec. Zaczęłam zastanawiać się, dlaczego tak gwałtownie zareagował i co tak naprawdę się między nami dzieje.

Potrzebowałam się komuś wygadać. Pojechałam do Marty, mojej najlepszej przyjaciółki.

– Marta, musisz mi pomóc – powiedziałam zrezygnowana. Przyjaciółka spojrzała na mnie z troską, stawiając filiżankę herbaty przede mną.

– Co się stało?

– Pokłóciłam się z Przemkiem. Tym razem naprawdę poważnie. Wybuchłam o głupią parę skarpetek, a on po prostu wyszedł z domu. Nie wiem, co robić – przyznałam, czując łzy napływające do oczu. – Ostatnio zachowywał się dziwnie. Może jednak przesadziłam z tą reakcją?

– Może po prostu z nim porozmawiaj. Powiedz mu, co czujesz i zapytaj, o co naprawdę chodzi – poradziła z uśmiechem.

Mimo że byłam pełna emocji i trudno było mi przyjąć te słowa, zrozumiałam, że muszę działać. Byłam zdeterminowana, by naprawić sytuację, niezależnie od tego, co przyniesie rozmowa z Przemkiem.

Chciałam poznać prawdę

Kiedy Przemek wrócił do domu, nie zauważył, że jestem. Siedziałam cicho w sypialni, zbierając się na przeprosiny. Nagle usłyszałam jego głos dochodzący z kuchni. Najwyraźniej rozmawiał przez telefon.

– Miało być idealnie… wyjazd do Rzymu na weekend, oświadczyny… chciałem to wszystko naprawić. Ale teraz nie wiem, czy to ma sens… – jego słowa spadły na mnie jak grom z jasnego nieba.

Nagle wszystko nabrało innego znaczenia. Planował dla mnie coś pięknego, a ja wszystko zepsułam jednym wybuchem złości. Nie mogłam już dłużej czekać. Wyszłam z sypialni, a Przemek spojrzał na mnie zaskoczony, od razu przerywając rozmowę.

– Dlaczego nic mi nie powiedziałeś? Dlaczego to ukrywałeś? – zapytałam.

– Chciałem, żeby to była niespodzianka, żebyś poczuła się wyjątkowo… – wyjaśnił z bólem w głosie.

– Rzym… – wyszeptałam, starając się zrozumieć całą sytuację. – Dlaczego Rzym?

– Pamiętasz, jak kiedyś opowiadałaś, że to miasto marzeń? Że zawsze chciałaś zobaczyć Koloseum i przejść się uliczkami, o których czytałaś w książkach? – Przemek kontynuował, jego oczy błyszczały z emocji.

Chciał mnie zaskoczyć

– Ale dlaczego nie powiedziałeś mi o swoich planach?

Przemek westchnął ciężko.

– Chciałem zrobić coś wyjątkowego, ale… podczas przygotowań natrafiłem na coś, co mnie zaskoczyło.

– Co masz na myśli? – spytałam.

– Kiedy planowałem wyjazd, musiałem przejrzeć różne dokumenty. I wtedy znalazłem coś o twojej przeszłości, o czym nigdy nie wspominałaś – wyznał, patrząc mi prosto w oczy.

– Co dokładnie znalazłeś? – zapytałam, próbując przygotować się na to, co miało nadejść.

Przemek wyjął z szuflady niewielką kopertę i podał mi ją z niepewnym wyrazem twarzy.

– To informacje o twojej rodzinie – powiedział cicho, patrząc na mnie z troską. – Okazuje się, że masz ojca we Włoszech.

Zaczęłam przeglądać dokumenty, coraz bardziej zdziwiona. Nazwisko mężczyzny, które kiedyś już widziałam w dokumentach matki po jej śmierci.

– Moja matka nigdy nie wspominała o nikim takim.

Nie mogłam uwierzyć

Przemek usiadł obok mnie, obejmując mnie ramieniem. Czułam, jak jego obecność dodaje mi otuchy, mimo że sytuacja była wyjątkowo zagmatwana.

– Może twoja mama miała ważny powód, by to ukryć? – zapytał ostrożnie.

Spojrzałam na niego, a w jego oczach widziałam zrozumienie i determinację. Wiedziałam, że choć ta sytuacja była trudna, nie mogłam jej zignorować. Musieliśmy stawić temu czoła razem.

– Nie wiem, co to oznacza dla nas – powiedziałam, opierając się na jego ramieniu. – Ale cieszę się, że nie muszę tego robić sama.

Przemek delikatnie przytulił mnie, jakby w ten sposób chciał zapewnić, że jesteśmy w tym razem. I choć wciąż czułam się zdezorientowana i pełna niepewności, wiedziałam, że nasza miłość była wystarczająco silna, by przetrwać tę próbę.

Kiedy zasypiałam tej nocy, myśli w mojej głowie krążyły niczym w wirze. Czułam, że nasza relacja z Przemkiem stanęła na krawędzi, a odkrycie dotyczące mojej rodziny tylko dodało chaosu do całej sytuacji. Leżąc w ciemności, zastanawiałam się, jak teraz będzie wyglądało nasze życie.

Miałam w nim wsparcie

Byłam zła i zraniona, że tak ważne tajemnice zostały odkryte w tak nieoczekiwany sposób, ale jednocześnie zdawałam sobie sprawę, że nie wszystkie sekrety mogą być trzymane w ukryciu na zawsze. Może to był czas, by zmierzyć się z przeszłością, którą nie znałam, i odkryć, co naprawdę znaczy być częścią większej historii.

Zastanawiałam się, czy nasz związek przetrwa tę próbę czasu. Czy będziemy w stanie odbudować to, co zostało zniszczone przez moje pochopne reakcje i nowe odkrycia? Czy nasza miłość jest na tyle silna, by przezwyciężyć te trudności?

Wiedziałam, że niezależnie od tego, co przyniesie przyszłość, nasza relacja będzie musiała się zmienić. Musiałam nauczyć się bardziej ufać, być bardziej otwartą na jego uczucia i gotową do stawienia czoła nieznanym wyzwaniom.

Niepewność kładła się cieniem na naszej przyszłości, ale miałam nadzieję, że razem uda nam się odnaleźć nową ścieżkę. Może te odkrycia, choć trudne, były potrzebne, by jeszcze bardziej zbliżyć nas do siebie. W końcu miłość to nie tylko piękne chwile, ale i wspólne pokonywanie trudności.

Reklama

Alicja, 33 lata

Reklama
Reklama
Reklama