„Myślałam, że z przyjaciółką jesteśmy zżyte jak siostry. Okazało się, że jeszcze lepiej zżyła się z moim chłopakiem”
„Jak co tydzień, robiłam porządki w domu. Nikodem poszedł na siłownię, więc miałam trochę czasu dla siebie. Gdy zabrałam się za sprzątanie jego biurka, mój wzrok padł na jego telefon, który leżał na blacie”.
- Redakcja
Jak wielu ludzi w moim wieku, balansuję między pracą, życiem osobistym a marzeniami o lepszej przyszłości. Mieszkam w niewielkim mieszkaniu na przedmieściach Krakowa. Pracuję w agencji reklamowej, co daje mi sporo satysfakcji, ale też stresu. Moją najlepszą przyjaciółką jest Asia. Znamy się od dzieciństwa, a nasza przyjaźń przetrwała wszelkie burze i nieporozumienia. Zawsze mogłam na nią liczyć, dzieląc się najgłębszymi sekretami i problemami.
Oddalaliśmy się
Asia zna mnie lepiej niż ktokolwiek inny. Nawet teraz, gdy przeżywam trudne chwile w związku z Nikodemem, to właśnie do niej biegnę, by się wygadać i znaleźć pocieszenie. Nikodem i ja jesteśmy razem od trzech lat. Na początku wszystko było jak z bajki – motyle w brzuchu, romantyczne kolacje, wspólne wyjazdy. Z czasem jednak pojawiły się problemy, a nasze relacje zaczęły się psuć. Nikodem stał się chłodny, zdystansowany, unikał rozmów o przyszłości i o tym, co nas trapi.
– Nikodem, musimy porozmawiać – powiedziałam, gdy usiedliśmy do kolacji. Jego wzrok był nieobecny, jakby myślał o czymś innym.
– Teraz? Może później? Jestem zmęczony – odpowiedział, nawet na mnie nie patrząc.
– To ważne. Czuję, że coś jest nie tak między nami. Unikasz mnie, nie rozmawiamy tak jak kiedyś…
Zobacz także
– Ola, proszę cię, nie teraz. Mam na głowie mnóstwo spraw w pracy – przerwał mi, odkładając widelec na talerz.
To było nie do zniesienia. Nikodem stał się kimś obcym, a ja nie wiedziałam, jak do niego dotrzeć. Z rezygnacją odsunęłam krzesło i wstałam.
– Idę do Asi – oznajmiłam, chwytając torebkę.
– Dobrze, tylko nie wracaj za późno – rzucił bez emocji.
Czułam się samotna
Asia mieszkała kilka ulic dalej, więc szybko dotarłam do jej domu. Zawsze przyjmowała mnie z otwartymi ramionami.
– Cześć! Co się stało? – zapytała, widząc moje zmartwione spojrzenie.
– Nie mogę już tego znieść. On się ode mnie oddala, a ja nie wiem, dlaczego – zaczęłam opowiadać, czując, jak łzy napływają mi do oczu.
Słuchała cierpliwie, dodając mi otuchy i wsparcia. Gdy wracałam do domu, czułam się nieco lepiej, choć wciąż zdezorientowana. Nikodem spał już na kanapie, a ja, patrząc na niego, zastanawiałam się, co sprawiło, że stał się tak chłodny i obojętny?
Był sobotni poranek, a ja, jak co tydzień, robiłam porządki w domu. Nikodem poszedł na siłownię, więc miałam trochę czasu dla siebie. Gdy zabrałam się za sprzątanie jego biurka, mój wzrok padł na jego telefon, który leżał na blacie. Zazwyczaj nie zaglądałam do jego rzeczy, ale coś mnie tknęło. Może to była intuicja, może ciekawość.
– Nie, Ola, nie rób tego – szepnęłam do siebie, ale ręka już wyciągała się po telefon. Ekran rozświetlił się, a ja zobaczyłam kilka powiadomień. Jedna wiadomość zwróciła moją uwagę – była od Asi. Przesunęłam palcem po ekranie i odblokowałam telefon. Serce zaczęło mi bić szybciej, a w głowie zaczęły krążyć setki myśli. „Spotkamy się dzisiaj po południu?” – brzmiała wiadomość.
Coś we mnie pękło
Przecież Asia wiedziała, że Nikodem jest moim chłopakiem. Co oni mieli do omówienia? Otworzyłam konwersację, przeglądając wcześniejsze wiadomości. Były tam żarty, zdjęcia, a nawet plany na wspólne wieczory.
Zamknęłam oczy, starając się opanować narastający w moim wnętrzu gniew. Nie mogłam uwierzyć, że Asia, moja najlepsza przyjaciółka, spotykała się z moim chłopakiem za moimi plecami. Po południu pojechałam do niej. Droga wydawała się dłuższa niż zwykle, a ja miałam w głowie tysiące pytań. W końcu dotarłam na miejsce i zadzwoniłam do drzwi. Otworzyła mi z uśmiechem, ale gdy zobaczyła moje zacięte spojrzenie, uśmiech zniknął z jej twarzy.
– Ola, co się stało? – zapytała z niepokojem.
– Musimy porozmawiać – powiedziałam, przechodząc do salonu.
Usiadłyśmy naprzeciwko siebie. Czułam, że moje dłonie się trzęsą. Asia wyglądała na zdezorientowaną, ale ja wiedziałam, że to tylko pozory.
– Znalazłam wiadomości na telefonie Nikodema – zaczęłam, patrząc jej prosto w oczy. – Spotykasz się z nim za moimi plecami?
Jej twarz zbielała. Przez chwilę milczała, jakby próbowała znaleźć właściwe słowa.
– Ola, to nie tak, jak myślisz… – zaczęła, ale przerwałam jej.
– Nie tak, jak myślę? Spotykacie się, piszecie do siebie, robicie plany.
Spuściła głowę
– To się stało tak nagle. Na początku to były tylko niewinne spotkania, ale potem…
– Potem co? Zakochałaś się w moim chłopaku? – wyrzuciłam z siebie z goryczą.
– Nie chciałam, żeby tak wyszło. To było silniejsze ode mnie. Nikodem był taki samotny, a ja…
– A ty co? Postanowiłaś go pocieszyć? – przerwałam jej, czując, jak gniew przejmuje nade mną kontrolę. – Jak mogłaś? Byłyśmy jak siostry!
– Przepraszam… – powtórzyła, ale ja nie chciałam jej słuchać.
Wstałam i wybiegłam z jej mieszkania, nie oglądając się za siebie. Czułam się zdradzona i oszukana przez dwie najbliższe mi osoby. Nie wiedziałam, co teraz zrobić, jak poradzić sobie z tą zdradą. Jedno było pewne – moje życie już nigdy nie będzie takie samo.
Nie mogłam się uspokoić po konfrontacji z Asią. Myśli kotłowały mi się w głowie, a serce biło jak oszalałe. Postanowiłam wrócić do domu, aby skonfrontować się z Nikodemem. Wiedziałam, że to będzie trudna rozmowa, ale musiałam usłyszeć jego wersję wydarzeń.
Weszłam do mieszkania, gdzie Nikodem siedział na kanapie, przeglądając coś na telefonie. Kiedy mnie zobaczył, uniósł brwi, jakby był zaskoczony moim nagłym wejściem.
– Wiem o wszystkim. Wiem, że spotykasz się z Asią za moimi plecami – wyrzuciłam z siebie, czując, jak łzy znowu napływają mi do oczu.
Jego twarz zbielała
Przez chwilę milczał, jakby próbował znaleźć właściwe słowa.
– Przepraszam, Ola… To było silniejsze ode mnie. Na początku to były tylko niewinne spotkania, ale potem…
– Potem co?
– Byłem zagubiony, a Asia była… obok – powiedział, patrząc na mnie z żalem.
– Zagubiony? A ja? Co z nami, Nikodem? Byliśmy razem przez trzy lata, a ty to wszystko zniszczyłeś – powiedziałam, czując, jak łzy spływają mi po policzkach.
Nagle usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi. Obejrzałam się i zobaczyłam Asię wchodzącą do mieszkania. Wyglądała na zdezorientowaną i przerażoną.
– Proszę, porozmawiajmy – powiedziała, podchodząc do mnie.
– Nie ma o czym rozmawiać – odpowiedziałam zimno.
– To wszystko zaszło za daleko. Nikodem i ja… my… – zająknęła się, nie mogąc dokończyć zdania.
– Wy co? Zdradziliście mnie? – krzyczałam, czując, jak gniew narasta w moim wnętrzu. – Jak mogliście być tak bezduszni?
Nikodem próbował mnie objąć, ale odsunęłam się od niego.
– Nie dotykaj mnie! – wykrzyknęłam. – Nie chcę was więcej widzieć. Obaj jesteście dla mnie martwi.
Wybiegłam z mieszkania
Łzy spływały mi po policzkach, a serce bolało jak nigdy dotąd. Czułam się zdradzona i oszukana przez dwie najbliższe mi osoby. Nie wiedziałam, co teraz zrobić, jak poradzić sobie z tą zdradą. Jedno było pewne – moje życie już nigdy nie będzie takie samo.
Siedziałam na ławce w parku, starając się złapać oddech i opanować emocje. Moje myśli krążyły wokół zdrady Nikodema i Asi. Jak mogłam tego nie zauważyć? Jak mogłam być tak ślepa? Telefon w mojej kieszeni zawibrował. Wyciągnęłam go i zobaczyłam wiadomość od Asi. „Ola, proszę, porozmawiajmy. Musisz to zrozumieć” – brzmiała wiadomość.
Odpisałam szybko, prawie bez zastanowienia: „Spotkajmy się w parku, przy fontannie”.
Po kilku minutach zobaczyłam Asię idącą w moim kierunku. Wyglądała na zniszczoną, a jej oczy były zaczerwienione od płaczu. Asia wzięła głęboki oddech i zaczęła mówić.
– Pamiętasz, jak kilka miesięcy temu zaczęłaś mieć problemy w związku z Nikodemem? Zaczęliście się kłócić, a ty przychodziłaś do mnie, żeby się wygadać. Nikodem też wtedy często szukał wsparcia… Był zagubiony i samotny.
– I co? Zaczęliście się spotykać? – przerwałam jej, czując, jak złość we mnie narasta.
– Na początku to były tylko rozmowy – powiedziała, spoglądając na mnie z żalem. – Spotykaliśmy się, żeby porozmawiać o waszym związku. Chciałam mu pomóc, ale z czasem... z czasem zaczęło się to przeradzać w coś więcej. Nie planowaliśmy tego, Ola. To się po prostu stało.
Patrzyłam z niedowierzaniem
Jak mogła myśleć, że takie tłumaczenie cokolwiek zmieni?
– Byłaś moją najlepszą przyjaciółką – powiedziałam, starając się powstrzymać łzy. – Dlaczego mi to zrobiłaś?
– Ola, ja naprawdę nie chciałam cię zranić. To był najgorszy błąd mojego życia. Nikodem i ja… my… – głos jej się załamał.
– Co? Nikodem i ty co? – ponagliłam ją, czując, że za chwilę wybuchnę.
– Zakochaliśmy się w sobie – wyszeptała, patrząc na mnie z rozpaczą.
To było jak cios prosto w serce. Przez chwilę siedziałam w milczeniu, starając się przetrawić jej słowa.
– Zakochaliście się w sobie? A co z moimi uczuciami? – zapytałam, czując, jak gniew przejmuje nade mną kontrolę. – Czy kiedykolwiek pomyśleliście, jak to mnie zrani?
Asia nie odpowiedziała, tylko zaczęła płakać. Wstałam z ławki, czując, że dłużej nie wytrzymam tego napięcia.
– Nie chcę cię więcej widzieć – powiedziałam, patrząc na nią z pogardą. – Dla mnie już nie istniejesz.
Odwróciłam się i odeszłam, zostawiając ją samą. Szłam przez park, czując, jak łzy spływają mi po policzkach. Nie wiedziałam, dokąd idę. Po prostu chciałam uciec od bólu, który mnie przytłaczał.
Ola, 24 lata