Reklama

Czasem życie potrafi nas zaskoczyć w najbardziej nieoczekiwanych momentach. Ostatnio moje dni płynęły w przewidywalnym rytmie, pełne obowiązków i planów na przyszłość. Jestem w związku z Tomkiem od roku, i choć wszystko układa się dobrze, czuję czasem, że czegoś mi brakuje. Tomek jest troskliwy, stara się zawsze mnie zrozumieć, a nasza relacja jest pełna zaufania. A jednak nie mogłam pozbyć się wrażenia, że gdzieś w głębi serca tli się coś, czego nie potrafię zidentyfikować.

Reklama

Ostatnia majówka wiele zmieniła. Kiedy przypadkowo spotkałam Michała, poczułam, jak coś we mnie drgnęło. Był moją pierwszą miłością. Nasz związek był burzliwy, pełen wzlotów i upadków, ale nigdy nie brakowało w nim pasji. Kiedy nasze drogi się rozeszły, myślałam, że to definitywny koniec. A jednak, stojąc przed nim po latach, zrozumiałam, że ten rozdział nigdy się w pełni nie zamknął.

Z jednej strony czułam ekscytację na myśl o tym, co mogłoby się wydarzyć, gdybyśmy dali sobie drugą szansę. Z drugiej jednak, strach przed zrujnowaniem obecnego związku był paraliżujący. Czy stare uczucia mogą zniszczyć coś, co budowałam z Tomkiem przez ostatni rok? Czy Michał naprawdę się zmienił, czy to tylko iluzja stworzona przez chwilowe uniesienie?

Każde spotkanie z przeszłością budzi emocje, które wydawały się już dawno zapomniane. Zdałam sobie sprawę, że stoję przed wyborem, który może wpłynąć na całe moje życie. Wewnętrznie skonfliktowana, zadaję sobie pytanie, co jest prawdziwe, a co jest jedynie złudzeniem.

Na majówce spotkałam byłego

Słońce powoli zanurzało się za horyzontem, a ja niespiesznie przechadzałam się między kocami rozłożonymi na trawie w parku podczas majówki. Kiedy usłyszałam znajomy głos, zamarłam. To był Michał. Mój umysł w jednej chwili powrócił do czasów, kiedy byliśmy nierozłączni. Podniosłam wzrok, a nasze oczy się spotkały. Było to jakby czas się zatrzymał.

– Julka? To naprawdę ty? – zapytał Michał, podchodząc bliżej.

– Tak, cześć. Nie spodziewałam się ciebie tutaj – odpowiedziałam, starając się ukryć drżenie w głosie.

Nasze rozmowy były początkowo nieporadne, jakbyśmy oboje bali się powrócić do przeszłości. Ale w miarę jak wieczór się rozwijał, przypomnieliśmy sobie, jak łatwo przychodziło nam kiedyś rozmawianie o wszystkim i o niczym. Śmialiśmy się z dawnych wspomnień, a ja zaczynałam odczuwać tę znaną chemię, która wciąż między nami istniała.

Myślisz, że to przypadek, że się tutaj spotkaliśmy? – zapytał Michał z uśmiechem, w którym wyczułam pewną tajemniczość.

– Przypadki chodzą po ludziach, ale może to jednak przeznaczenie – odpowiedziałam pół żartem, pół serio.

Z jednej strony czułam, że znów wracam do czegoś znanego, z drugiej jednak bałam się tego, co mogłoby się wydarzyć. Gdy wieczór dobiegał końca, Michał spojrzał na mnie z powagą w oczach.

– Julka, chciałbym, żebyśmy się jeszcze kiedyś spotkali, jeśli tylko będziesz chciała – powiedział cicho, a ja poczułam, jak serce zaczyna mi bić szybciej.

Nie odpowiedziałam, ale nie mogłam przestać myśleć o jego słowach. Zastanawiałam się, czy mogę zaufać Michałowi i czy powrót do przeszłości to dobry pomysł. Chociaż rozmowa z nim była przyjemna, wiedziałam, że stawiam na szali mój obecny związek z Tomkiem. Czy to, co czuję, to tylko chwilowe zauroczenie, czy coś więcej? Każda odpowiedź, którą próbowałam znaleźć, prowadziła mnie do kolejnych pytań.

Przestał się odzywać

Po majówce Michał zniknął, a ja znów znalazłam się w wirze codzienności. Jednak ten jeden wieczór wciąż krążył w mojej głowie, niczym natrętna myśl, której nie potrafiłam się pozbyć. Mijały dni, a od Michała nie było żadnej wiadomości. Czułam, jak niepewność rośnie w moim sercu, nie dając mi spokoju.

Postanowiłam skontaktować się z nim sama. Wysłałam krótkiego SMS-a: „Hej, co u ciebie? Może spotkamy się na kawę?”. Próbowałam zabrzmieć swobodnie, chociaż w środku byłam rozdygotana. Jednak odpowiedź nigdy nie nadeszła. Po co w takim razie sam proponował spotkanie wtedy na majówce?

W swojej frustracji i niepewności postanowiłam zwierzyć się mojej najlepszej przyjaciółce, Kasi.

Nie wiem, co robić – przyznałam, siedząc z nią w kawiarni. – Wydawało mi się, że coś między nami jest, ale teraz... cisza.

Koleżanka spojrzała na mnie współczująco.

Może po prostu potrzebuje czasu? Faceci czasami potrzebują przemyśleć sprawy – próbowała mnie pocieszyć.

– Może masz rację, ale... – zawahałam się, zastanawiając się, czy powinnam mówić na głos to, co krążyło mi po głowie.

– Ale co? – Kasia zachęciła mnie, bym dokończyła myśl.

– Słyszałam plotki, że wrócił do swojej dziewczyny – powiedziałam, a te słowa wypowiedziane na głos wydawały się jeszcze bardziej bolesne.

– Julka, nie powinnaś ufać plotkom. Ale z drugiej strony musisz być przygotowana na każdą możliwość – Kasia przytuliła mnie na chwilę. – Ważne, żebyś pamiętała, co jest dla ciebie najważniejsze.

Jej słowa nie przyniosły mi ukojenia, ale zmusiły do refleksji. Czy Michał naprawdę wrócił do związku? A jeśli tak, co to mówi o mnie i o naszych spotkaniach? Czułam, jak narasta we mnie poczucie bycia oszukaną. Ta niepewność była dla mnie trudna do zniesienia, a wątpliwości tylko się mnożyły.

Usłyszałam plotki o sobie

Kilka dni później, spacerując po parku, przypadkiem natknęłam się na grupkę znajomych ze studiów. Nie chcąc im przeszkadzać, przystanęłam na chwilę, słuchając jednak ich rozmowy. Nie spodziewałam się, że temat zyska moje pełne zainteresowanie.

– Słyszałeś, że Michał wrócił do swojej byłej? – zapytał jeden z nich, Janek, nieświadomy mojej obecności.

– Tak, podobno majówka z Julką była dla niego tylko pretekstem, żeby na chwilę uciec od problemów – dodała Karolina, przewracając oczami.

Moje serce zamarło. Każde słowo wbijało się we mnie jak nóż. Czułam, jak fala emocji mnie przytłacza. Stałam jak wryta, próbując zrozumieć, co to wszystko znaczy. Czy dla Michała byłam tylko chwilowym wytchnieniem? Czymś, co miało pomóc mu zapomnieć o rzeczywistości?

Zamykając oczy, próbowałam przywołać nasze rozmowy z majówki, analizując każdy gest, każde słowo. Jak mogłam być tak ślepa? Czy naprawdę byłam dla niego tylko odskocznią?

Odsunęłam się od grupy znajomych, próbując zebrać myśli. Moje serce biło jak oszalałe, a ja czułam się zdradzona i oszukana. W głowie dudniły mi pytania: czy Michał naprawdę mnie wykorzystał? Czy moje uczucia nic dla niego nie znaczyły? Tyle razy analizowałam sytuację, ale to, co usłyszałam, postawiło wszystko w nowym, bolesnym świetle.

Wiedziałam, że muszę się z tym zmierzyć. Nie mogłam żyć w niepewności i musiałam się dowiedzieć, co naprawdę się wydarzyło. Musiałam porozmawiać z Michałem, niezależnie od tego, jak bolesne mogły być odpowiedzi, które otrzymam.

Dałam się ponieść uczuciom

Następnego dnia zebrałam się na odwagę i postanowiłam porozmawiać z Michałem. Musiałam wiedzieć, co naprawdę się stało. Spotkaliśmy się w kawiarni, gdzie zwykle chodziliśmy za czasów studenckich. Michał siedział już przy stoliku, a kiedy mnie zobaczył, na jego twarzy pojawił się uśmiech, który nieco mnie zdezorientował. Czyżby nic sobie nie robił z całej sytuacji?

– Hej, Julka. Dobrze cię widzieć – powiedział, jakby między nami nie było żadnych niewyjaśnionych spraw.

– Cześć, Michał. Musimy wyjaśnić sobie kilka spraw – zaczęłam, starając się utrzymać spokojny ton.

Przez chwilę przyglądał mi się uważnie, a potem skinął głową.

– Wiem, co chcesz powiedzieć. Podobno chodzą plotki, że znów jestem z Moniką – zaczął, a ja od razu poczułam, jak rośnie we mnie złość.

– I co? To prawda? Byłam tylko... odskocznią? – przerwałam mu, nie mogąc dłużej się powstrzymać.

Michał spuścił wzrok, a jego milczenie mówiło więcej niż jakiekolwiek słowa.

– To skomplikowane, Julka – próbował się tłumaczyć. – Nasze spotkanie naprawdę było przypadkiem... ale potem...

– Ale potem postanowiłeś wykorzystać sytuację – dokończyłam za niego, próbując powstrzymać łzy.

– Nie, nie to miałem na myśli – Michał próbował zapanować nad sytuacją. – Po prostu... potrzebowałem czasu, żeby przemyśleć, czego naprawdę chcę.

– A ja? Co z moimi uczuciami? – zapytałam, czując, jak frustracja przeplata się z tęsknotą za tym, co kiedyś nas łączyło.

– Julka, naprawdę... Nigdy nie chciałem cię skrzywdzić – jego głos brzmiał szczerze, ale nie mogłam przestać myśleć, jak wiele czasu poświęciłam na rozważania o nas.

Rozmowa nie przyniosła mi ulgi, a po niej czułam się jeszcze bardziej zagubiona. Michał nie potrafił przyznać się do wszystkiego, a ja nie wiedziałam, jak dalej postępować. Z jednej strony złość i poczucie zdrady, z drugiej – tęsknota za dawną miłością. Emocje mnie przytłaczały, a ja desperacko próbowałam znaleźć ukojenie.

Julia, 33 lata


Czytaj także:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama