„Myślałam, że ojciec jest ideałem. Gdy poznałam jego mroczną przeszłość, mój świat runął niczym domek z kart”
„Nie mogłam przestać myśleć o kobiecie ze zdjęć. Kim była? Dlaczego ojciec ryzykował dla niej naszą rodzinę? Mama spojrzała na zdjęcie z kamienną twarzą. Przez chwilę myślałam, że zaprzeczy, ale tylko westchnęła”.
- Redakcja
Siedziałam z siostrą w gabinecie ojca, przeszukując stary komputer. Mama kazała nam posprzątać ten pokój, zanim przyjedzie ekipa remontowa. Miałam ochotę powiedzieć jej, żeby sama się tym zajęła, ale Julia jak zawsze zgodziła się z uśmiechem. Tak oto znalazłyśmy się tutaj, otoczone kurzem, przeglądając zdjęcia z wakacji i stare rachunki.
– O, pamiętasz to? – zapytała siostra, pokazując mi zdjęcie z naszego wyjazdu w góry.
Skinęłam głową. To wtedy zobaczyłam folder oznaczony „KP”. W środku były zdjęcia ojca z jakąś kobietą. Na pierwszym przytulali się w kawiarni, na drugim spacerowali, trzymając się za ręce.
– Zobacz – powiedziałam, pokazując jej ekran.
Patrzyła na zdjęcia w milczeniu, aż w końcu odezwała się cicho:
– Może to było dawno?
– Dawno? – prychnęłam. – To zdrada. Musimy z nim porozmawiać z rodzicami.
Julia wyglądała na zaniepokojoną, ale nie zaprotestowała.
To zdrada
Kiedy nadszedł wieczór, postanowiłam, że nie będę dłużej czekać. Zeszłyśmy na kolację, gdzie mama i ojciec rozmawiali o remoncie. Julia patrzyła na mnie z lękiem, ale ja wiedziałam, że muszę to powiedzieć.
– Tato, kim jest kobieta z tych zdjęć? – zapytałam, wyciągając telefon.
Ojciec spojrzał na ekran i zamarł. Na jego twarzy pojawiło się coś między strachem a złością, ale szybko się opanował.
– To nic takiego – powiedział, odwracając wzrok.
– Nic takiego? – powtórzyłam, czując, jak rośnie we mnie złość. – To zdrada.
Mama była zaskoczona, ale nie powiedziała ani słowa. Julia wtrąciła się cicho:
– Tato, dlaczego nigdy nam o tym nie powiedziałeś?
Ojciec odłożył sztućce i westchnął ciężko.
– Bo nie chciałem niszczyć naszego życia – powiedział. – To było dawno. Poza tym to nie powinno was w ogóle obchodzić.
– Nie obchodzić? – wybuchłam. – Myślisz, że możemy tak po prostu udawać, że nic się nie stało?
Ojciec spojrzał na mnie z irytacją.
– Nic nie rozumiesz. To był błąd, który już dawno naprawiłem. Nie ma sensu do tego wracać.
Nie mogłam tego słuchać.
Nie wszystko jest czarno-białe
Następnego dnia znalazłam mamę w ogrodzie. Przycinała róże, jakby nic się nie stało. Julia stała za mną, próbując mnie powstrzymać.
– Mamo, musimy porozmawiać – zaczęłam.
Mama spojrzała na mnie, nie przerywając pracy.
– O co chodzi?
– O tatę – powiedziałam, wyciągając telefon.
Mama spojrzała na zdjęcie z kamienną twarzą. Przez chwilę myślałam, że zaprzeczy, ale tylko westchnęła.
– Wiedziałam – powiedziała spokojnie.
Julia wydała cichy jęk, a ja poczułam, jak ogarnia mnie złość.
– Wiedziałaś? – zapytałam. – Jak mogłaś to tolerować?
Mama odłożyła nożyce i spojrzała na mnie z chłodnym spokojem.
– A co miałam zrobić? Porzucić wszystko? Ten dom, waszą przyszłość?
– To nie jest wymówka – powiedziałam ostro. – Udawałaś, że wszystko jest w porządku, zamiast stawić czoła prawdzie.
– Nie wszystko jest czarno-białe – odparła. – Robiłam to dla was.
Julia, której głos drżał, zapytała cicho:
– A co z tobą, mamo? Czy byłaś szczęśliwa?
Mama zamilkła na chwilę, a potem powiedziała:
– Szczęście jest luksusem, na który nie każdy może sobie pozwolić.
Śledztwo zaskakuje
Nie mogłam przestać myśleć o kobiecie ze zdjęć. Kim była? Dlaczego ojciec ryzykował dla niej naszą rodzinę? Siostra próbowała mnie od tego odciągnąć.
– To niczego nie zmieni – powiedziała, gdy przeglądałam media społecznościowe, szukając jej śladów.
– Muszę wiedzieć – odpowiedziałam krótko.
W końcu znalazłam ją. Kinga prowadziła małą kwiaciarnię w naszym mieście. Nie zastanawiałam się długo. Pojechałam tam następnego dnia.
Weszłam do środka. Uderzył mnie zapach róż i tulipanów. Za ladą stała kobieta w średnim wieku, elegancka i spokojna.
– Mogę pomóc? – zapytała uprzejmie.
– Jestem Natalia, córka Piotra – powiedziałam wprost.
Na chwilę zamarła, ale szybko odzyskała opanowanie.
– Więc w końcu się dowiedziałyście – powiedziała cicho.
– Kim byłaś dla mojego ojca? – zapytałam, patrząc jej prosto w oczy.
Kinga westchnęła.
– Myślisz, że rozwaliłam waszą rodzinę? – zaczęła. – Twój ojciec zawsze wracał do was. Nigdy do mnie.
– Dlaczego więc to trwało? – zapytałam.
– Bo myślałam, że mnie kocha – przyznała. – Ale w końcu zrozumiałam, że zawsze wybierze was.
Wyszłam stamtąd bardziej zagubiona niż wcześniej.
Całe życie w kłamstwie
Wieczorem wszyscy zebraliśmy się w salonie. Siostra siedziała obok mnie, a rodzice patrzyli na nas z wyczekiwaniem.
– Rozmawiałam z Kingą – zaczęłam.
Ojciec od razu spuścił wzrok.
– To było dawno temu – powiedział cicho.
– A my przez całe życie żyłyśmy w kłamstwie – przerwałam mu. – Uczyliście nas uczciwości, a sami nie potrafiliście być szczerzy.
Mama spojrzała na mnie z wyrazem zmęczenia.
– Natalko – powiedziała łagodnie mama. – Zawsze robiliśmy to, co uważaliśmy za najlepsze.
– Dla kogo? – zapytałam ostro. – Bo na pewno nie dla nas.
– Może powinniśmy przestać udawać – Julia wtrąciła się, jej głos był łagodny, ale stanowczy.
Ojciec westchnął.
– Chciałem was chronić – powiedział. – Wszystko, co robiłem, było dla was.
– To za mało – odpowiedziałam chłodno.
Zapadła cisza, w której wszyscy patrzyli na siebie, jakby po raz pierwszy widzieli się naprawdę.
Sprawa nie dawała mi spokoju, Następnego dnia zagadnęłam siostrę.
– Myślisz, że kiedykolwiek będziemy w stanie to naprawić?
Julia wzruszyła ramionami.
– Może nie trzeba naprawiać. Może wystarczy zrozumieć.
Jej słowa zostały ze mną przez całą drogę. Moja rodzina była daleka od ideału, ale może właśnie w tych niedoskonałościach kryła się prawda.
Natalia, 22 lata