Reklama

Życie mojego ojca zawsze wydawało się proste, choć surowe. Był twardym człowiekiem, który nigdy nie pozwalał, by emocje go przerosły. Wychowywał mnie i wspierał moją matkę z pełnym oddaniem. Nasza rodzina była solidna, ale zawsze wiedziałem, że jest coś, czego ojciec nigdy nie mówił. Teraz, gdy odszedł, te tajemnice zaczęły wychodzić na jaw, a ja muszę zmierzyć się z tym, co skrywał przez te wszystkie lata.

Reklama

Skąd ona się wzięła?

Ojciec zmarł nagle. To był dla nas wszystkich szok. Mama popadła w głęboki smutek, trudno jej było pogodzić się z jego odejściem. Przygotowania do stypy były ciężkim zadaniem, zwłaszcza gdy widziałem jej łzy, które nie przestawały płynąć. Zawsze dbał o rodzinę, ale nigdy nie był wylewny w okazywaniu uczuć. Teraz, kiedy go zabrakło, czułem, jak wielka pustka zagościła w naszym domu.

Na przyjęciu po pogrzebie zebrała się cała rodzina i bliscy przyjaciele. Dom wypełniony był ludźmi, jednak atmosfera była ciężka, jakby wszyscy czuli ogromną stratę. Mama stała w kącie salonu, otoczona przez najbliższe przyjaciółki, które starały się ją pocieszyć. Nagle, wśród zebranych dostrzegłem starszą kobietę, której nigdy wcześniej nie widziałem. Miała na sobie elegancki czarny strój i wyglądała, jakby była z innego świata.

Zanim zdążyłem do niej podejść, kobieta sama skierowała się w stronę mamy. Patrzyłem, jak zbliża się, a jej krok był pewny, choć pełen szacunku. Gdy dotarła do mamy, uśmiechnęła się delikatnie i wyciągnęła rękę.

– Witam – powiedziała cicho, ale z wyraźnym emocjonalnym zabarwieniem. – Nazywam się Eliza. Byłam dawną miłością Antoniego.

Zobacz także

Mama zamarła na chwilę, jakby nie mogła uwierzyć w to, co słyszy. Spojrzała na Elizę z niedowierzaniem.

– Dawna miłość? – powtórzyła, ledwo kontrolując drżenie w głosie. – Nigdy o tobie nie słyszałam.

– To było bardzo dawno temu, zanim poznał ciebie. Antoni i ja byliśmy razem, kiedy byliśmy młodzi. Był moją wielką miłością, ale nasze drogi się rozeszły.

Co tu właściwie się dzieje?

Mama wyglądała na zszokowaną.

– Dlaczego tu przyszłaś? – zapytała mama, jej głos drżał od tłumionych emocji.

Eliza spojrzała na nią ze smutkiem.

– Przyszłam oddać hołd Antoniemu. Chciałam tylko powiedzieć, że zawsze będę go pamiętać jako wspaniałego człowieka.

Przez chwilę trwała cisza, przerywana tylko szumem rozmów w tle. W końcu mama skinęła głową. Eliza odeszła, a ja podszedłem do mamy. Była wstrząśnięta i wyraźnie poruszona spotkaniem z tą kobietą.

– Mamo, kim ona była? – zapytałem, starając się zrozumieć.

Mama tylko pokręciła głową, patrząc za odchodzącą Elizą.

– Nie wiem. Twój ojciec nigdy o niej nie mówił.

Patrzyłem za Elizą zastanawiając się, kim naprawdę była dla mojego ojca. Dlaczego nigdy o niej nie wspominał?

Kiedy zaczęła iść w stronę drzwi, postanowiłem, że muszę z nią porozmawiać. Nie mogłem pozwolić, by takie tajemnice pozostały niewyjaśnione. Ruszyłem za nią, a gdy ją dogoniłem, stanąłem przed nią, próbując opanować emocje.

Miał swoje sekrety

– Pani Elizo – zacząłem niepewnie. – Czy możemy porozmawiać?

Eliza spojrzała na mnie, a jej oczy zdradzały mieszaninę smutku i zrozumienia.

– Oczywiście.

– Kim była pani dla mojego ojca? – zapytałem bezpośrednio, nie mogąc ukryć frustracji w głosie. – Dlaczego nigdy o pani nie wspominał?

Eliza westchnęła, jakby ważyła swoje słowa.

– Antoni i ja poznaliśmy się, gdy byliśmy młodzi. Był to czas pełen marzeń i nadziei. Byliśmy zakochani, ale życie nas rozdzieliło. Rodziny miały swoje plany, a my musieliśmy się podporządkować. Antoni ożenił się z twoją matką, a ja poszłam swoją drogą. Ale zawsze nosiłam go w sercu.

Poczułem, jak serce bije mi szybciej. Słowa Elizy brzmiały jak fragmenty układanki, którą musiałem złożyć.

– Dlaczego teraz? Dlaczego przyszła pani na przyjęcie pogrzebowe mojego ojca i ujawnia to wszystko? – zapytałem, nie mogąc powstrzymać się od wyrzucenia swoich myśli.

Eliza spojrzała na mnie ze smutkiem.

– Przyszłam, bo chciałam oddać mu hołd. Zawsze był dla mnie ważny. Wiem, że to trudne dla ciebie i dla twojej matki, ale musiałam to zrobić.

Stałem tam, czując mieszankę złości i bólu. Jak ojciec mógł prowadzić podwójne życie i nigdy o tym nie wspomnieć? Zastanawiałem się, czy jest coś jeszcze, o czym nie wiem.

– Czy ojciec panią kochał? – zapytałem w końcu, czując, że muszę to wiedzieć.

Chciałem poznać jego przeszłość

Eliza spojrzała mi w oczy, a jej odpowiedź była pełna emocji.

– Tak. Kochał mnie. Ale wybrał twoją matkę i ciebie. Zawsze miał was na pierwszym miejscu.

– Nie wiem, co myśleć – powiedziałem, patrząc na Elizę. – Czuję się, jakby całe moje życie było kłamstwem.

Eliza podeszła bliżej i delikatnie położyła dłoń na moim ramieniu.

– Piotrze, twój ojciec był skomplikowanym człowiekiem. Miał swoje sekrety, ale to nie znaczy, że nie kochał was z całego serca. Byliście dla niego najważniejsi.

Stałem tam, starając się przetrawić te słowa. Czułem się zdradzony, ale jednocześnie miałem nadzieję, że znajdę w tym wszystkim sens.

Usiedliśmy z panią Elizą i mamą przy dużym stole w salonie. Helena, przyjaciółka rodziny, przyniosła nam herbatę i ciasto, starając się wprowadzić odrobinę normalności w ten chaotyczny dzień. Mama siedziała sztywno, wciąż wstrząśnięta spotkaniem z Elizą, a ja nie mogłem oderwać wzroku od tej kobiety, która nagle stała się kluczem do zrozumienia przeszłości mojego ojca.

– Pani Elizo – zacząłem, starając się utrzymać spokój w głosie. – Jak to się wszystko zaczęło? Jak poznała pani mojego ojca?

– Poznaliśmy się w szkole – zaczęła Eliza, jej głos pełen nostalgii. – Byliśmy młodzi i pełni marzeń. Antoni był pełen życia i energii. Zakochaliśmy się w sobie niemal od pierwszego wejrzenia.

To było dla mamy trudne

Mama z trudem powstrzymywała łzy, ale milczała, dając Elizie przestrzeń do kontynuowania.

– Spędzaliśmy razem każdą wolną chwilę, planując wspólną przyszłość. Ale nasze rodziny miały inne plany. Antoni miał ożenić się z twoją matką. Był to związek aranżowany, a ja musiałam to zaakceptować. Przez lata starałam się zapomnieć, ale nigdy mi się to nie udało. Zawsze miałam go w sercu. Kilka lat temu spotkaliśmy się przypadkiem. Było to krótkie spotkanie, ale wspomnienia wróciły. Wiedziałam, że muszę pożegnać się z przeszłością, zanim będzie za późno.

Patrzyłem na te dwie kobiety, które kochały mojego ojca na różne sposoby, i czułem się rozdarty między nimi. Mama była wstrząśnięta, jej uczucia sięgały zenitu, a Eliza starała się zachować spokój, mimo widocznego bólu.

– Może powinniśmy wszyscy ochłonąć – zaproponowałem, próbując znaleźć rozwiązanie. – To jest dla nas wszystkich trudne. Może porozmawiamy później, gdy emocje trochę opadną.

Mama skinęła głową, a Eliza wstała, gotowa odejść.

– Mam nadzieję, że znajdziecie w sobie siłę, by poradzić sobie z tym wszystkim.

Gdy odeszła, mama zwróciła się do mnie.

– Jak mam dalej żyć z tą wiedzą? Twój ojciec został zmuszony, żeby mnie poślubić.

Objąłem mamę ramieniem, starając się ją pocieszyć.

– Znajdziemy sposób, mamo. Ojciec nas kochał i to jest najważniejsze.

Mieli aranżowany ślub

Helena, nasza niezawodna przyjaciółka, która zawsze była przy nas w trudnych chwilach, podeszła do mamy i delikatnie położyła rękę na jej ramieniu.

– Mario, wiem, że to trudne – zaczęła Helena cicho. – Ale musisz pamiętać, że Antoni kochał ciebie i Piotra ponad wszystko.

Mama podniosła na nią załzawione oczy.

– Jak mam w to wierzyć, Helena? Po tym wszystkim, co usłyszałam…

Helena usiadła obok mamy, trzymając ją za rękę.

– Miał swoją przeszłość, jak każdy z nas. Ale to z tobą spędził swoje życie. To dla was zbudował dom. Nie możemy pozwolić, by dawna miłość zniszczyła wszystko, co mieliście razem.

Mama westchnęła głęboko, starając się opanować emocje. Spojrzała na mnie, a ja czułem, że muszę coś powiedzieć.

– Helena ma rację. Ojciec miał swoje tajemnice, ale to nie zmienia faktu, że kochał ciebie i mnie. Jego przeszłość jest częścią jego życia, ale nie definiuje całej jego osoby. Musimy pamiętać, kim był dla nas.

– Pamiętasz, Mario, jak Antoni zawsze dbał o was? Jak zawsze starał się, byście mieli wszystko, czego potrzebujecie? To jest prawdziwa miłość, która trwała przez całe życie.

Chciała, by jej przebaczono

Mama wzięła głęboki oddech i otarła łzy.

– Masz rację. Muszę pamiętać te wszystkie dobre chwile. Ale wciąż boli… To, że miał inną miłość…

Helena uśmiechnęła się smutno.

– Ból nie zniknie od razu. To normalne, że czujesz się zraniona. Ale z czasem nauczysz się z tym żyć. A teraz, Mario, musisz pamiętać, że Antoni kochał cię na swój sposób. Eliza była częścią jego przeszłości, ale to ty byłaś jego teraźniejszością i przyszłością.

Wtedy Eliza wróciła, niosąc ze sobą zdjęcie w ramce. Podeszła do mamy i podała jej je.

– Chciałam ci to przekazać – powiedziała cicho. – To jedno ze zdjęć Antoniego z młodości. To nasze ostatnie spotkanie było pożegnaniem przeszłości. Nie chciałam zniszczyć twoich wspomnień, Mario. Przyszłam, by zamknąć ten rozdział i pozwolić mu spoczywać w spokoju.

Mama spojrzała na zdjęcie, a potem na Elizę. W jej oczach widać było mieszankę emocji – ból, zrozumienie, a może nawet cień przebaczenia. W tym momencie zacząłem wierzyć, że to wszystko jakoś się ułoży.

Reklama

Piotr, 33 lata

Reklama
Reklama
Reklama