„Świat mi się zawalił, gdy w Sylwestra poznałem przeszłość mojej dziewczyny. Brzydzę się jej dotknąć”
„Te słowa uderzyły mnie jak grom z jasnego nieba. Serce zaczęło mi walić, a w głowie kotłowały się setki myśli. Dlaczego Natalia nic mi nie powiedziała? Czy miała coś do ukrycia?”.
- Redakcja
Byliśmy razem od kilku miesięcy, a nasza relacja spełniała wszystkie moje oczekiwania. Nowy Rok, nowy początek, nowe obietnice. Chciałem, byśmy spędzili tę noc razem, blisko siebie, jak para, która przetrwa wszystko.
– Gotowy na bal sylwestrowy? – usłyszałem głos Natalii zza drzwi łazienki.
– Już idę! – zawołałem, poprawiając krawat i spoglądając ostatni raz w lustro.
Czy to było coś niewinnego?
Wieczór zaczął się obiecująco. Sala balowa była pięknie udekorowana, a gościom dopisywał doskonały nastrój. Moja dziewczyna wyglądała oszałamiająco.
– Wyglądasz przepięknie – szepnąłem jej na ucho, gdy ruszyliśmy w stronę parkietu.
– Dziękuję, kochanie – odpowiedziała z uśmiechem, delikatnie ściskając moją dłoń.
Tańczyliśmy, rozmawialiśmy ze znajomymi, śmialiśmy się z przypadkowych sytuacji. Myślałem, że nic nie może zakłócić tej harmonii. Przynajmniej do momentu, gdy poszedłem po napoje.
Wracając z drinkami, zauważyłem Natalię tańczącą z jakimś nieznajomym mężczyzną. Był przystojny, elegancki, a jego bliskość z Natalią zaniepokoiła mnie bardziej, niż bym się tego spodziewał. Czy to było coś niewinnego? Czy może coś więcej?
– Widzę, że znalazłaś sobie partnera do tańca – rzuciłem żartobliwie, wręczając Natalii drinka.
– To tylko stary znajomy, którego spotkałam przypadkiem – odpowiedziała, śmiejąc się.
Chwilę później, muzyka zmieniła się na wolniejszą melodię, a tłum na parkiecie zaczął się przerzedzać. Zauważyłem, że Natalia znów jest z tym samym mężczyzną. Ich ciała zbliżyły się do siebie w tańcu, który był bardziej intymny niż przyjacielski.
W jej głosie wyczułem niepewność
Podszedłem bliżej, starając się zachować spokój, choć serce biło mi szybciej niż zwykle.
– Kochanie, mogę z tobą porozmawiać? – przerwałem ich taniec, próbując nie okazywać zdenerwowania.
– Coś się stało? – zapytała, patrząc na mnie z zaskoczeniem.
– Po prostu chciałbym wiedzieć, dlaczego spędzasz tyle czasu z tym... znajomym – dodałem, starając się ukryć ironię w głosie.
Nieznajomy cofnął się nieznacznie, jakby zrozumiał, że to nie jego miejsce.
– To tylko taniec, nie przesadzaj – odpowiedziała Natalia, ale jej ton był bardziej obronny, niż chciałbym to usłyszeć.
– Powiedz mi, czy jestem przewrażliwiony, czy może jest coś, czego mi nie mówisz? – zapytałem, spoglądając jej prosto w oczy.
Natalia westchnęła ciężko, jakby szukała właściwych słów.
– Po prostu mi zaufaj, dobrze? – powiedziała, ale w jej głosie wyczułem niepewność.
Nie była to odpowiedź, której oczekiwałem. W środku narastało we mnie poczucie, że coś mi umyka.
W głowie kotłowały się setki myśli
Postanowiłem poruszyć ten temat z przyjacielem, który był świadkiem całej sytuacji.
– Widziałeś tego faceta, z którym tańczyła Natalia? Znasz go? – zapytałem, próbując ukryć swoje zdenerwowanie.
Tomek zerknął na parkiet ukradkiem.
– Faktycznie, wygląda znajomo – odpowiedział, przypatrując się parze tańczącej w oddali.
Po chwili jego oczy się rozjaśniły.
– Chwila, to chyba Damian. Widziałem ich razem kilka razy razem, zanim zaczęliście się spotykać.
Te słowa uderzyły mnie jak grom z jasnego nieba. Serce zaczęło mi walić, a w głowie kotłowały się setki myśli. Dlaczego Natalia nic mi nie powiedziała? Czy miała coś do ukrycia?
Kiedy Natalia wróciła do stolika, czułem, że nie mogę tego dłużej trzymać w sobie.
– Musimy porozmawiać – zacząłem, starając się kontrolować drżenie w głosie.
– Co się dzieje? Wyglądasz na zmartwionego – powiedziała, siadając obok mnie.
– Ten facet, z którym tańczyłaś... To Damian, prawda? – wyrzuciłem z siebie te słowa, choć serce krzyczało, bym się wstrzymał.
Zaskoczenie na jej twarzy mówiło wszystko. Wiedziałem, że trafiłem w sedno.
Czułem się zdradzony
– Tak, to Damian – przyznała w końcu, spuszczając wzrok.
– Dlaczego mi nie powiedziałaś? – zapytałem, próbując zrozumieć jej punkt widzenia, choć w środku czułem się zdradzony.
– Nie chciałam, żebyś się martwił. Damian zawsze był dla mnie wsparciem i... – zaczęła, ale przerwałem jej, nie mogąc się powstrzymać.
– I dlatego utrzymywałaś z nim kontakt za moimi plecami? – moja frustracja i ból w końcu znalazły ujście.
Usiedliśmy na uboczu, z dala od śmiechu i muzyki, która wciąż rozbrzmiewała w sali balowej. Cisza między nami była ciężka, a każde słowo, które padło, wydawało się ważyć tonę. Czułem, że grunt pod moimi nogami się osuwa.
– Naprawdę nie chciałam cię skrzywdzić – zaczęła Natalia, a ja czułem, jak moje emocje walczą ze sobą.
– To dlaczego utrzymywałaś z nim kontakt? – moje pytanie było pełne goryczy.
Natalia spojrzała mi prosto w oczy, jej wzrok był pełen smutku.
– Rozstaliśmy się w dobrych stosunkach. Zawsze był dla mnie wsparciem i po prostu... To było wszystko bardziej skomplikowane, niż myślałam.
– Skomplikowane? Czy to nie jest dla ciebie oczywiste, że mnie ranisz? – moje słowa były ostre, jak nóż.
Westchnęła ciężko, jej oczy zaszły łzami.
– Wiem, kochanie, wiem. Byłam głupia. Myślałam, że mogę to kontrolować, że to nic nie znaczy, ale...
– Ale co? – przerwałem, próbując zrozumieć, dlaczego nie powiedziała mi wcześniej.
– Ale zrozum, że to tylko przyjaźń, choć wiem, że nie powinnam tego ukrywać – jej głos drżał, a ja czułem, jak moje własne emocje zaczynają mnie przytłaczać.
– Zawsze myślałem, że między nami jest szczerość. Jak teraz mogę ci zaufać? – zapytałem, a każde słowo odbijało się echem w mojej głowie.
Nasza rozmowa była pełna wzajemnych żali, niepewności i bólu. Czułem się, jakby cały mój świat został wywrócony do góry nogami, a serce szarpało się między miłością a zranieniem.
W sercu panował chaos
Postanowiłem odbyć szczerą rozmowę z Damianem. Wiedziałem, że bez tego nie będę w stanie znaleźć odpowiedzi na wszystkie dręczące mnie pytania. Zebrałem się na odwagę i ruszyłem w jego stronę.
– Możemy porozmawiać? – zapytałem, starając się brzmieć spokojnie, choć w środku targały mną emocje.
Spojrzał na mnie z lekkim zaskoczeniem, ale przytaknął.
– Posłuchaj, nie chcę żadnych problemów – zaczął Damian, zanim jeszcze zdążyłem coś powiedzieć. – Naprawdę nie miałem złych intencji.
– Więc dlaczego? Dlaczego się z nią kontaktowałeś? – zapytałem, próbując zrozumieć jego punkt widzenia.
Damian odwrócił wzrok, patrząc na oświetlone miasto za balustradą.
– Natka zawsze była dla mnie ważna. Chciałem tylko zobaczyć, czy jest szczęśliwa. Nie planowałem niczego więcej.
Jego słowa były proste, ale ciężko było mi w nie uwierzyć.
– Rozumiem, ale czy myślałeś o tym, jak to wpłynie na mnie? Na nasz związek? – moje pytanie było pełne żalu.
Damian spojrzał mi w oczy.
– Przepraszam, jeśli to wszystko się skomplikowało. Może nie powinienem był się mieszać.
Rozmowa zakończyła się na niepewnym rozejmie. Damian obiecał, że ograniczy kontakt z Natalią, ale w moim sercu nadal panował chaos.
Łzy płynęły po jej policzkach
Wróciłem do stolika, gdzie Natalia czekała na mnie z niepewnym wyrazem twarzy. Nasza przyszłość zawisła na włosku. Czułem się oszukany i pełen wątpliwości, ale nie mogłem też zapomnieć o tym, co nas łączy.
– I co teraz? – zapytała, patrząc na mnie z nadzieją, ale i obawą w oczach.
– Nie wiem. Naprawdę nie wiem – odpowiedziałem szczerze, a moja bezradność odbijała się w moim głosie. – Czuję się zdradzony, a jednocześnie wiem, że wszyscy popełniamy błędy.
Spojrzała na mnie, a łzy zaczęły płynąć po jej policzkach.
– Przepraszam. Naprawdę żałuję, że nie byłam szczera. Nie chciałam tego tak skomplikować.
Westchnąłem głęboko, czując, jak ciężar tej sytuacji osiada na moich ramionach.
– Potrzebuję czasu, żeby to przemyśleć. Nie wiem, czy teraz jestem w stanie zaufać ci na nowo.
Staliśmy tam chwilę w milczeniu, a ja zastanawiałem się, jak od teraz będzie wyglądać nasze życie. Natalia wydawała się gotowa walczyć o nasz związek, ale ja potrzebowałem przestrzeni, by zrozumieć, czy jestem gotów na to samo. Czas miał pokazać, dokąd zmierzamy.
Filip, 25 lat