„Podejrzewałem, że synowa nie jest wierna mojemu synowi. Poddałem ją małemu testowi, ale sam wpadłem we własną pułapkę”
„Zorganizowałem to tak, by wyglądało na przypadkowe spotkanie. Paweł był szarmancki, przystojny i miał doświadczenie w uwodzeniu kobiet. Byłem pewien, że jeśli Patrycja ma jakieś skłonności do zdrady, to on zdoła je ujawnić”.
- Redakcja
Zawsze myślałem, że życie po pięćdziesiątce będzie spokojne, pełne rutyny i stabilności. Ale ostatnio coś zakłóca moją codzienność. Mój syn Michał i jego żona Patrycja wydają się być idealnym małżeństwem. Są razem od pięciu lat i przez większość tego czasu byłem przekonany, że tworzą szczęśliwą parę. Jednak od pewnego czasu zacząłem dostrzegać drobne sygnały, które zasiały w mojej głowie wątpliwości co do wierności Patrycji.
Podejrzewałem ją
Zastanawiałem się, czy to tylko moja wyobraźnia, czy naprawdę coś jest na rzeczy. Michał często pracuje do późna, a Patrycja spędza sporo czasu sama. Ostatnio zauważyłem, że częściej niż zwykle wychodzi z domu, zawsze ubrana elegancko, a na jej twarzy pojawia się tajemniczy uśmiech.
Zaczęło mnie to niepokoić. Czy to możliwe, że Patrycja ma kogoś na boku? Próbowałem porozmawiać o tym z Michałem, ale zbył moje obawy, twierdząc, że wszystko jest w porządku. Nie mogłem jednak pozbyć się tych myśli.
W końcu postanowiłem działać. Jeśli Patrycja naprawdę zdradza Michała, muszę to wiedzieć. Postanowiłem zorganizować test wierności. Wiedziałem, że sam nie dam rady, więc zwróciłem się o pomoc do mojego przyjaciela Pawła. Zawsze był trochę awanturnikiem. Miałem nadzieję, że zgodzi się mi pomóc.
– Muszę cię o coś poprosić – zacząłem.
– O co chodzi? – zapytał Paweł. – Wyglądasz na zestresowanego.
– Chodzi o Patrycję. Myślę, że może zdradzać Michała – powiedziałem wprost.
Paweł uniósł brwi i zmarszczył czoło.
– Skąd takie podejrzenia?
– Widziałem, jak się zachowuje ostatnio. Często wychodzi, jest tajemnicza. Michał jej ufa, ale ja nie jestem pewien, czy powinien – wyjaśniłem.
Uknułem intrygę
– I co chcesz zrobić?
– Żebyś ją przetestował. Spróbuj ją uwieść. Zobaczymy, jak zareaguje – powiedziałem.
– To ryzykowne. Co, jeśli Michał się dowie? – Paweł był sceptyczny.
– Michał nie musi się o niczym dowiedzieć. A jeśli Patrycja jest wierna, nie będzie żadnego problemu – przekonywałem go.
Paweł w końcu westchnął i skinął głową.
– Dobrze, zrobię to dla ciebie. Ale jeśli coś pójdzie nie tak, to twoja odpowiedzialność.
Poczułem ulgę, ale i niepokój. Plan był prosty, ale wymagał precyzji. Paweł miał spotkać się z Patrycją w jednym z modnych barów w centrum miasta. Zorganizowałem to tak, by wyglądało na przypadkowe spotkanie. Paweł był szarmancki, przystojny i miał doświadczenie w uwodzeniu kobiet. Byłem pewien, że jeśli Patrycja ma jakieś skłonności do zdrady, to Paweł zdoła je ujawnić.
Wieczorem, siedząc w samochodzie zaparkowanym nieopodal baru, obserwowałem jak Paweł i Patrycja rozmawiają przy stoliku. W którymś momencie zaczął się dyskretnie do niej zbliżać. Byłem pełen nadziei, że coś się wydarzy, ale ku mojemu zaskoczeniu, Patrycja zachowywała się niezwykle przyzwoicie. Wstała od stolika i opuściła bar, a ja poczułem ulgę i lekkie zażenowanie.
Nie wiedziałem co dalej
Wyglądało na to, że test wierności zawiódł. Patrycja była lojalna wobec Michała. Powinienem się cieszyć, ale coś nie dawało mi spokoju. Co, jeśli to tylko kwestia czasu? A może Paweł nie dał z siebie wszystkiego? Kumpel podszedł do mojego samochodu, wyraźnie zniechęcony.
– Andrzej, ona jest wierna. Próbowałem wszystkiego, ale nie udało się.
– Może miała gorszy dzień – odpowiedziałem, starając się uspokoić swoje wątpliwości. – Spróbujemy jeszcze raz.
Paweł westchnął.
– To nie jest dobry pomysł. Patrycja jest lojalna. Może lepiej zostawić to wszystko?
Ale ja nie mogłem się poddać. Coś we mnie wciąż nie dawało mi spokoju. Wróciłem do domu z głową pełną myśli. Patrząc na zdjęcie Michała i Patrycji na komodzie, poczułem ukłucie zazdrości. Może to ja powinienem zająć się tym osobiście?
Nie mogłem zasnąć tej nocy. Myśli o Patrycji krążyły mi po głowie. Z jednej strony wiedziałem, że powinniśmy zakończyć ten eksperyment, ale z drugiej – czułem, że muszę dowiedzieć się prawdy za wszelką cenę. Po kilku godzinach bezsenności podjąłem decyzję.
To ja muszę działać
Następnego dnia, gdy Michał był w pracy, postanowiłem odwiedzić Patrycję. Zapukałem do drzwi ich mieszkania. Otworzyła mi, zaskoczona moją wizytą. Od dawna mówiliśmy sobie po imieniu.
– Andrzej, co się stało? Wszystko w porządku? – zapytała z troską w głosie.
– Tak, tak, wszystko w porządku. Chciałem po prostu z tobą porozmawiać – odpowiedziałem, starając się brzmieć naturalnie.
Usiedliśmy w salonie, a ja zacząłem rozmowę. Rozmawialiśmy o różnych sprawach, o rodzinie, o pracy, ale w końcu musiałem przejść do sedna.
– Ostatnio dużo myślałem o tobie i Michale. Jesteście naprawdę szczęśliwi? – zapytałem, patrząc jej w oczy.
Patrycja zmieszała się nieco.
– Oczywiście, że tak. Michał jest cudownym mężem.
– Wiem, ale… czy nie czujesz czasem, że czegoś brakuje? – spytałem, zbliżając się do niej.
– Andrzej, o co ci chodzi? – Patrycja zaczynała być niespokojna.
– Po prostu martwię się o wasze małżeństwo. Chciałbym, żebyś była szczęśliwa – powiedziałem, kładąc rękę na jej dłoni.
Patrycja była zaskoczona moim dotykiem, ale nie odtrąciła go. Spojrzała na mnie, a ja zobaczyłem w jej oczach mieszankę niepewności i ciekawości.
Wkroczyłem do gry
– Nie wiem, co powiedzieć. Jesteś ojcem Michała… – zaczęła, ale ja przerwałem jej.
– Patrycjo, po prostu chcę, żebyś była szczęśliwa. Może to ja mogę ci to zapewnić – powiedziałem, pochylając się, by ją pocałować.
Patrycja odsunęła się na chwilę, ale w końcu uległa. Nasze usta złączyły się, a ja poczułem, jak coś we mnie pękło. Z jednej strony czułem satysfakcję, a z drugiej – wyrzuty sumienia. Wiedziałem, że to, co robię, jest złe, ale nie mogłem się powstrzymać.
Romans zaczął się w tym momencie, a ja czułem, że tracę kontrolę nad sytuacją. Patrycja była zdezorientowana, ale nie odtrącała mnie. Wiedziałem, że to tylko kwestia czasu, zanim wszystko wyjdzie na jaw. Ale teraz liczyło się tylko to, że miałem ją przy sobie.
Spotykaliśmy się potajemnie, ukrywając nasze uczucia przed Michałem i resztą świata. Z każdym dniem czułem, że coraz bardziej tracę nad sobą kontrolę. Patrycja była jak uzależnienie, od którego nie mogłem się uwolnić. Każde spotkanie z nią napełniało mnie mieszaniną namiętności i wyrzutów sumienia.
Przebywając razem, nie mogliśmy oderwać od siebie wzroku, a każde dotknięcie wywoływało dreszcz. Byłem zafascynowany jej urodą, inteligencją i delikatnością. Czułem, że Patrycja staje się dla mnie kimś więcej niż tylko synową. Ale wiedziałem też, że to, co robimy, jest niewłaściwe.
Wymknęło się spod kontroli
– Andrzej, co my robimy? – zapytała Patrycja pewnego wieczoru, gdy leżeliśmy obok siebie w łóżku. – Przecież to jest złe.
– Wiem. Ale nie mogę się powstrzymać. Jesteś dla mnie wszystkim – odpowiedziałem, patrząc jej prosto w oczy.
Westchnęła i przytuliła się do mnie.
– Ja też czuję się zagubiona. Mimo wszystko Michał na to nie zasługuje.
– Wiem, ale… – zacząłem, ale przerwała mi.
– Musimy to zakończyć. To jedyna słuszna decyzja – powiedziała stanowczo.
– Proszę, nie kończmy tego – powiedziałem, chwytając ją za rękę. – Zostań ze mną.
Patrycja patrzyła na mnie z mieszaniną smutku i determinacji.
– To musi się stać, zanim zniszczymy wszystko.
Z trudem przystałem na jej decyzję. Wiedziałem, że Patrycja ma rację, ale nie mogłem przestać myśleć o niej. Moje myśli krążyły wokół niej każdego dnia. Nie zdawałem sobie jednak sprawy z tego, że Paweł, który był świadkiem naszego romansu, był o nas strasznie zazdrosny. Chyba jego uczucia do Patrycji były silniejsze, niż chciałby przyznać. Zobaczył, że między mną a Patrycją rodzi się coś poważniejszego niż tylko przelotny romans. Jego zazdrość narastała z dnia na dzień, aż w końcu postanowił działać.
Musiałem to skończyć
Pewnego wieczoru wszystko wyszło na jaw. Michał był zaskoczony widokiem swojego ojca i przyjaciela siedzących razem, ale nie miał pojęcia, co go czeka.
– Michał, musimy porozmawiać – zaczął Paweł, patrząc na niego z powagą.
– Coś się stało? – zapytał.
Paweł wziął głęboki oddech i wyznał wszystko. Opowiedział o planie testu wierności, o swoich próbach uwodzenia Patrycji i w końcu o romansie między mną a Patrycją. Michał słuchał w milczeniu, a jego twarz wyrażała coraz większy szok i ból.
– Jak mogłeś, tato? Jak mogłeś mi to zrobić? – zapytał Michał, a w jego głosie słychać było ból i rozczarowanie.
Czułem, że straciłem syna. Patrzył na mnie z mieszanką gniewu i żalu. Wiedziałem, że to, co zrobiłem, zniszczyło naszą rodzinę. W progu pojawiła się nagle Patrycja. Była zagubiona, nie wiedząc, co zrobić dalej.
– Mój własny ojciec i moja żona… Jak mogłaś mnie zdradzić, Patrycja? – pytał Michał, a jego głos drżał z emocji.
Wziąłem winę na siebie
– To wszystko moja wina – powiedziałem, próbując wziąć na siebie całą odpowiedzialność.
Patrycja próbowała wyjaśnić swoje uczucia, a łzy płynęły po jej policzkach.
– Michał, kocham cię. Ale coś się między nami zmieniło. Nie wiem, jak do tego doszło…
Syn patrzył na nas z bólem w oczach.
– Nie wiem, czy kiedykolwiek wam wybaczę. Straciłem zaufanie do was obojga.
Ja także czułem, że straciłem wszystko, co było dla mnie ważne. Michał, mój syn, był dla mnie wszystkim, a teraz patrzył na mnie jak na obcego. I nic dziwnego. Patrycja, którą pokochałem, była zagubiona i nie wiedziała, co zrobić dalej. Nasze relacje były zniszczone, a przyszłość wydawała się niepewna.
Michał powiedział, że czuje się zdradzony przez najbliższych, a ja wiedziałem, że straciłem syna i Patrycję. Wszyscy musimy teraz zmierzyć się z konsekwencjami swoich działań i spróbować odbudować swoje życie. Mam nadzieję, że kiedyś mój syn mi wybaczy.
Andrzej, 50 lat