Choć moja rodzina była dość niekonwencjonalna, wydawała się perfekcyjna. Ale gdy prawda zaczyna się ujawniać i iluzje zaczynają się rozpadać, życie zaczyna przypominać mroczny thriller. Na pierwszy rzut oka, mój ojciec i wuj, którzy wydawali się troskliwi, w rzeczywistości mieli mroczne tajemnice.

Byliśmy idealni

Na pierwszy rzut oka nasza rodzina była perfekcyjna. Dzieciństwo minęło mi w naprawdę spokojnej atmosferze. Mieszkałam z kochającymi rodzicami i naprawdę fajnym wujkiem. Brak mojego ojca – Marek – był wdowcem. Kiedy stracił żonę, wprowadził się do nas. Mieliśmy wystarczająco duży dom, aby każdy miał swój kąt. Wszyscy sąsiedzi darzyli nas sympatią. Z biegiem czasu pojawiły się pierwsze problemy.

Wszystko zaczęło się nagle. Miałam 17 lat. Byłam więc już na tyle dojrzała, że zaczynałam krytycznym okiem patrzeć na wszystko dookoła. Dotyczy to też moich najbliższych, a zwłaszcza ojca i wujka. 

Na początku miałam tylko niewielkie wątpliwości. Zauważyłam, że obaj często wychodzili na tajemnicze spotkania. Telefony nigdy nie dzwoniły – zawsze mieli je ustawione na tryb wibracji. Rozmowy prowadzili za zamkniętymi drzwiami. Zaczęłam więc zastanawiać się co robią i dlaczego zależy im na tym, aby to ukryć. Pewnego dnia, postanowiłam zapytać o to ojca.  Zaczęłam delikatnie:

– Tato, zauważyłam, że ostatnio często wychodzisz. Co się dzieje? 

Ojciec spojrzałam na mnie zdziwiony, ale szybko odzyskał opanowanie. 

– To spotkania biznesowe. Zaangażowałem się w pewien projekt, w którym duże znaczenie ma dyskrecja. Wszystko jest w porządku. 

To, co usłyszałam wcale mnie nie uspokoiło. Było wręcz odwrotnie. Moja podejrzliwość jeszcze bardziej się nasiliła. Postanowiłam, że porozmawiam z wujkiem Markiem. Zawsze był dla mnie jak drugi ojciec. Wiedziałam, że mogę mu zaufać.

Wujek próbował jednak omijać moje pytania. Zamiast odpowiedzieć, za wszelką cenę chciał mnie zbyć. 

Nie powinnaś się tym martwić. Skup się na nauce. To nie tematy dla dziewczyny w twoim wieku. 

Patrzyłam na niego z niepokojem. Przyglądałam mu się z niepokojem malującym się w moich oczach.

– Wujku, jeżeli coś jest nie tak, to mi o tym powiedz. Przecież się tym zajmiemy wspólnie jak zawsze. Jeśli coś się stało, nie możemy udawać, że wszystko jest ok. 

Ojciec próbował mnie uspokoić

– Nina, rozumiem twoje obawy, ale powinnaś nam zaufać. Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Wujek Marek ma swoje powody, dla których nie może o tym rozmawiać.

Dobrze, postanowili mnie więc po prostu olać. Nie podobało mi się. Ale nie zamierzałam się poddawać. Naprawdę chciałam się dowiedzieć, o co chodzi. Uznałam, że na razie zajmę się tym sama, nie będę nic mówić mamie. Nie chciałam jej denerwować. Zaczęłam przeszukiwać pokoje wujka i ojca, szukając jakichś dowodów. Serce waliło mi jak młot, a dłonie niesamowicie się trzęsły. Wiedziałam, że naruszam ich prywatność, ale musiałam dowiedzieć się, o co chodzi.

Gdy szperałam na biurku ojca, natknęłam się na niewielką skrytkę, która była ukryta wewnątrz szuflady. Po otwarciu znalazłam różne dokumenty, pliki pieniędzy, notatnik, w którym było mnóstwo niezrozumiałych dla mnie zapisów. Mój niepokój zaczął rosnąć. Uznałam, że nie mogę czekać. Szybko skontaktowałam się z moim kolegą, który był informatykiem. Zapytałam, czy może mi pomóc  – musiałam odszyfrować te notatki. Po kilku dniach ciężkiej pracy odszyfrował kod. 

Okazało się, że moje obawy nie były bezpodstawne. Wujek z ojcem prowadzili nielegalną działalność. Informacje na ten temat były tylko niewielkim wycinkiem całości. Wystarczyły jednak, abym zrozumiała, że w naszej rodzinie pojawiły się wątki kryminalne. Naprawdę nie było mi łatwo się z tym pogodzić. 

Bez wątpienia to był najgorszy czas w moim życiu. Zebrałam się jednak na odwagę, aby skonfrontować wujka i ojca z tym, co odkryłam. Wiedziałam, że muszę bronić siebie i mamę. Spotkałam się z nimi w salonie i powiedziałam:

– Doskonale wiem, co robicie. Wiem, co ukrywacie przede mną i mamą. 

Na ich twarzach malował się szok i zaskoczenie. Wujek Marek próbował się wytłumaczyć:

– Nina, to wszystko nie jest takie, jak ci się wydaje. Mamy swoje powody i...

Przerwałam mu. Nie chciałam pozwolić na to, aby wyjaśniali swoje przestępstwa. 

– Gdzieś mam wasze tłumaczenia. Nie pozwolę zniszczyć naszej rodziny. Jeśli natychmiast z tym nie skończycie, to doniosę na was. Serio!  – kiedy to mówiłam, mój głos mi drżał.

Mama była w tym czasie w kuchni. Okazało się, że słyszała całą rozmowę. Nagle pojawiła się w salonie. Była blada jak ściana. Na twarzach ojca i wujka malował się gniew. Wiedziałam, że nie mogę odpuścić. 

Musiałam być uczciwa

Po tym wszystkim moje życie jeszcze bardziej się skomplikowało. Czułam się zdezorientowana. Nie wiedziałam, co robić. Zdecydowałam się skontaktować z policją.

Przekazałam wszystkie dowody, jakie udało mi się znaleźć. To nie była prosta decyzja, ale wiedziałam, że muszę to zrobić dla bezpieczeństwa mamy i mojego. Kiedy myślałam o tym, że walczę z przestępczością, czułam pewną ulgę. Dzięki zeznaniom świadków udało się zebrać dość dowodów, aby postawić zarzuty mojemu ojcu i wujkowi. Naprawdę mnie to bolało, ale wiedziałam, że to jedyna droga do tego, aby zamknąć tę historię.

Mama kazała im się wyprowadzić, złożyła też pozew o rozwód, domagając się orzeczenia o winie ojca. Wiedziała, że to sposób na zatrzymanie domu i możliwość wystąpienia o alimenty. Kiedy proces sądowy się skończył, zaczęłam powoli wracać do normalnego życia. Po tym, co przeszłam naprawdę trudno było mi zaufać innym. Wiedziałam jednak, że nie wszyscy są tacy jak ojciec i wujek. 

Dostałam ogromne wsparcie o przyjaciół, bardzo pomogła mi też terapia. Przez pewien czas czułam się naprawdę samotna, ale szybko odzyskałam siły i udało mi się ruszyć do przodu. Zdałam sobie sprawę z tego, że to, co zrobili ojciec z wujkiem nie definiuje mnie. Zdecydowałam się zawalczyć o moją przyszłość.

To, co spotkało moją rodzinę naprawdę było ciężkim doświadczeniem. Nauczyło mnie to jednak wytrwałości i zdecydowanej walki o prawdę. Dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że jestem gotowa na budowanie mojej własnej historii bez opierania się na tym, co zrobił ojciec z wujkiem.